16 maja 1947 roku Ojciec Pio pobłogosławił kamień węgielny pod budowę Domu Ulgi w Cierpieniu, (Casa Sollievo della Sofferenza), jak sam nazwał go Zakonnik. W ten sposób rozpoczęły się prace nad działającym po dzisiejszy dzień, mającym status generalnego szpitala ośrodkiem, wyposażonym w nowoczesny sprzęt i mogącym pomieścić znacznie powyżej tysiąca pacjentów.

Ta historia zaczęła się jednak znacznie wcześniej, zaś idea powstania szpitala jest ściśle związana z cierpieniem, jakiego sam doświadczał i z jakim stykał się na co dzień Ojciec Pio. Już w 1922 roku doszedł on do wniosku, że chorym należy zapewnić należytą opiekę nie tylko duchową, ale i medyczną, bez względu na koszty, jakie trzeba będzie ponieść realizując to przedsięwzięcie.

W całym Gargano, półwyspie, na którym przebywał Ojciec Pio nie było szpitala. To właśnie wtedy Ojciec Pio wraz z grupą przyjaciół z dobroczynnego zrzeszenia religijnego, którego był współzałożycielem postanowił przebudować istniejący budynek klasztorny, należący do zgromadzenia klarysek na szpital. Nie było to ani łatwe, ani też szybkie zadanie i dlatego dopiero po trzech latach, w styczniu 1925 roku udało się zrealizować projekt. Ojciec Pio otworzył wraz z kilkoma lekarzami szpital pw. Św., Franciszka z Asyżu. Ośrodek działał do roku 1938, kiedy to jedno z nawiedzających cyklicznie ten rejon trzęsień ziemi zniszczyło część budynku.

Myliłby się jednak ktoś, gdyby pomyślał, że zakonnik zrezygnuje z tych planów. 9 stycznia 1940 roku, wieczorem, Ojciec Pio podzielił się swoim pomysłem zbudowania znacznie większego, nowoczesnego ośrodka, mogącego nieść chorym i rannym w wyniku działań wojennych. Pragnął, by pomoc niesiona w tym miejscu ofiarowana była wszystkim jej potrzebującym w duchu chrześcijańskiej miłości.

Rozpoczęły się prace przygotowawcze. Ojciec Pio złożył jednocześnie pierwszy dar na budowę szpitala. Była to złota moneta, którą otrzymał od jednego z pielgrzymów, jako datek na cele miłosierdzia. Zawiązano komitet organizacyjny, w skład którego, poza Ojcem Pio weszli: doktor Mario Sanvico, sekretarz, doktor Carlo Kiswardaj, skarbnik, doktor Guglielmo Sanguinetti, technik medyczny oraz  pani Ida Seitz, dyrektor organizacji wewnętrznej.[1]

Ogłoszono konkurs na projekt szpitala. Spłynęło wiele zgłoszeń. Uwagę jednak zwrócił jeden, dobrze wpasowujący się w otoczenie przyszłej budowli. Jego autorem był Angelo Lupi. Nie był on dyplomowanym architektem, lecz jego wizja przekonała Ojca Pio.

Angelo został kierownikiem, zaś po zakończeniu wojny, w maju 1947 roku mogły rozpocząć się regularne prace. Aby sfinalizować dzieło, potrzebne były znaczne fundusze. W tym samym roku budżet przedsięwzięcia liczył niespełna 4,5 miliona lirów. Dzięki ofiarności wielu ludzi, nie tylko z Włoch, nieprzerwaną strugą spływały pieniądze, aby prace mogły być kontynuowane bez zbędnych przerw.

Warty uwagi jest fakt wsparcia finansowego przez dziennikarkę i ekonomistkę Barbarę Ward. Dzięki jej licznym powiązaniom ze światem polityki udało jej się wyasygnować niebagatelną sumę 400 milionów lirów, przekazaną przez UNRĘ. Jednak z powodu długiej drogi, jaką musiały przejść te pieniądze, nim otrzymał je Ojciec Pio kwota została zmniejszona do 250 milionów. Pozostałą część zainkasował rząd włoski.[2]

Nie brakowało jednak pod adresem tego przedsięwzięcia słów krytyki. Twórców projektu i budowniczych uznawano za szaleńców, którzy chcą wybudować szpital w tak odludnym, pozbawionym dróg dojazdowych miejscu. Do tego na terenach górzystych, bez zaplecza technicznego, bez wykwalifikowanej kadry oraz w pogrążonym w wojennym chaosie kraju. Było zatem wiadomo, że nie można było wówczas liczyć na wymierną pomoc ze strony rządu.

W późniejszym etapie, gdy wizja dobiegała realizacji, pojawiały się także zarzuty, że szpital jest zbyt luksusowy, że to zbędne wydatki. Ojciec Pio twierdził wówczas, że „(…)gdyby to było możliwe,, zrobiłbym go ze złota, gdyż w chorym jest Jezus, a wszystko, co robimy dla Jezusa, to i tak za mało”.

Wszak wg założyciela powinien być on tyle samo „szpitalem technicznie dostosowanym do najodważniejszych potrzeb klinicznych”, co również, a może przede wszystkim miejscem, „gdzie rodzaj ludzki odnajdzie Chrystusa ukrzyżowanego i będzie jedną owczarnią pod jednym pasterzem”. To chyba najpełniej oddaje cel, jaki przyświecał Ojcu Pio. Widać tutaj harmonię pomiędzy troską o ciało, jak i o ducha przyszłych pacjentów.

Żadna z osób zaangażowanych bezpośrednio w budowę nie zrażała się jednak przeciwnościami, z którymi należało się zmierzyć na każdym z etapów prac. Zewsząd płynęły dary. Liry, dolary, pesety, a także biżuteria. Wszystko, co można było spieniężyć na poczet przyszłych wydatków. Poza tym ofiarowywano także sprzęt medyczny z myślą o wyposażeniu przyszłych sal szpitalnych. W piwnicy budynku sporządzano wapno do budowy, a także sztuczny marmur. Na miejscu powstała stolarnia, warsztat samochodowy, maszyna do kruszenia kamieni. Materiały i narzędzia były w większości sprowadzane z Foggi, oddalonej o 40 kilometrów.[3]

We wszelkie prace zaangażowana było lokalna społeczność, co nie pozostało bez wpływu na kontekst ekonomiczny tej ludności. Budowa dawała zatrudnienie setkom robotników, dzięki czemu zmniejszyło się bezrobocie, a także poprawiły się warunki życia. Ludzie nauczyli się lepiej współpracować oraz lepiej zarządzać środkami, które zarabiali podczas pracy.

W roku 1954 otwarto ambulatorium, zaś samo otwarcie kliniki nastąpiło 5 maja 1956 roku. W tamtym momencie szpital posiadał na wyposażeniu 250 łóżek, ulokowanych na oddziałach chirurgii ogólnej, interny wraz z kardiologią, ortopedię, chirurgie urazową,  pediatrię, położnictwo,  ginekologię z niezależną sala operacyjną oraz porodową, a także radiologię, fizykoterapię, laboratorium przeznaczone do badań klinicznych i oddział transfuzji. W kompleksie budynków znajdowało się już wtedy pogotowie ze stałym lekarzem dyżurującym.[4]

W 1971 roku szpital otrzymał osobowość prawną, jako religijna organizacja pożytku publicznego. Jako taki stanowił własność prywatną Stolicy Apostolskiej.[5] Świadczył jednak publicznie usługi medyczne. Wielu pacjentów nie posiadających ubezpieczenia mogło tam już wtedy leczyć się za darmo, co nigdy nie byłoby możliwe, gdyby nie ogrom wsparcia finansowego spływającego ze stronny wiernych z całego świata. Znaczna ich część zrzeszona była w Grupach Modlitwy Ojca Pio, który zaczęły się kształtować w latach pięćdziesiątych XX wieku. Obecnie Dom Ulgi w Cierpieniu został uznany za instytut leczenia i opieki o charakterze naukowym.

Ojciec Pio wyprzedził epokę. W jego planach dotyczących szpitala znalazło się także coś na kształt katalogu usług medycznych. Formy nie znanej i nie stosowanej w latach sześćdziesiątych w takiej postaci, jak ma to miejsce dzisiaj.

Obecnie Dom Ulgi w Cierpieniu jest w stanie przeprowadzić około 4300 różnego rodzaju świadczeń medycznych. Szpital posiada 1200 łóżek znajdujących się na 26 oddziałach chirurgicznych i długookresowego leczenia oraz 14 oddziałach diagnostyki. Jest to ponad 50 specjalizacji medycznych. W ciągu roku szpital przyjmuje 56 tysięcy pacjentów, nie licząc nagłych przypadków.[6]

Jest to miejsce nie tylko przyjazne chorym, ale także bezpośrednio oddziałujące na lokalną społeczność zatrudnioną w szpitalu oraz farmach dostarczających produkty spożywcze dla pacjentów. Dzięki temu ostatniemu zaś Dom Ulgi w Cierpieniu może się poszczycić wysoką jakością posiłków przygotowywanych tutaj z myślą o pacjentach.

W ośrodku zatrudnionych jest 2 572 pracowników medycznych różnorakich specjalizacji, w tym także pracownicy socjalni, pielęgniarki, położne. Ośrodek ciągle się rozwija, a dzięki pomocy finansowej wiernych, co chętnie podkreślane jest przez dyrekcję ośrodka, jest w stanie realizować wiele nowatorskich inwestycji.

Jest to także ważny ośrodek badawczy. To pierwsza włoska klinika, która przechowuje komórki macierzyste krwi pępowinowej Od 2010 roku znajduje się tutaj „bank mleka”, w którym przechowuje się oraz rozdziela podarowane ludzkie mleko. [7]

W 1957 roku Ojciec Pio powiedział: „Centrum studiów międzykontynentalnych powinno profesjonalnie wspierać personel medyczny w zdobywaniu nowych kwalifikacji zawodowych oraz formacji chrześcijańskiej”. Jak łatwo wnioskować po dzisiejszym stanie szpitala, było to w pewnym sensie „prorocze” stwierdzenie. Marzenie Zakonnika ma obecnie szansę urzeczywistniać się, bowiem ośrodek jest miejscem wielu pionierskich badań publikując przy tym około 180 prac naukowych w ciągu roku. Jako przykład jednego z osiągnieć pracowników instytucji warto przytoczyć tutaj odkrycie leku, który skrócił czas leczenia wirusowego zapalenia wątroby typu „C” z sześciu miesięcy do trzech.[8]

Personel szpitala nieustannie się szkoli, pracownicy wyjeżdżają na liczne konferencje międzynarodowe. Stanowi to perspektywę stabilnego rozwoju i realizację licznych przedsięwzięć w przyszłości.

Poza opieką medyczną pracownicy przykładają duży nacisk na relacje z pacjentami. Pracujący w instytucie czują, że ich praca stanowi pewnego rodzaju „powołanie”, zatem każdy pacjent może tam odczuć nową jakość leczenia, nie tylko w wymiarze medycznym, ale także duchowym. Najlepiej tę ideę wraził sam Ojciec Pio. Oddajmy mu zatem na zakończenie głos, aby przekonać się, jak postrzegał jakość leczenia w czasach, gdy Dom Ulgi dopiero rozpoczynał działalność: „Otrzymaliście misję leczenia chorego, ale jeśli do łóżka chorego nie przyniesiecie miłości, nie wierzę, że lekarstwa na cos się przydadzą. Zanieście chorym Boga. To im posłuży bardziej niż wszystko inne. W chorym okazujecie troskę Chrystusowi. W chorym i biednym leczycie Chrystusa dwa razy!”.

 

 

Bibliografia:

Szefer Sylwester, (red.), Największy Cud Ojca Pio, wyd. AA, Kraków 2008

Manelli Stefano Maria ks., Święty Ojciec Pio z Pietrelciny, wyd. Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu, Sandomierz 2006

Nello Castello, Święty Ojciec Pio – Stygmaty Wiary, wyd. WAM, Kraków 2005

Salisci Mario, Prorok, Ojciec Pio i jego dzieło, wyd. Serafin, Kraków 2014

Burchacka Irena (oprac.), Ojciec Pio. Osobowość i posługa w relacjach współczesnych, Wyd. Novum, Warszawa 1986

 

Źródła internetowe:

https://www.kapucyni.pl/kapucyni/ojciec-pio-artykuy/1346-dziedzictwo-ojca-pio-dom-ulgi-w-cierpieniu-oraz-grupy-modlitwy

http://www.doojcapio.pl/przewodnik/san-giovanni-rotondo/item/48-sgr-dom-ulgi-w-cierpieniu

https://www.franciszkanie.pl/artykuly/san-giovanni-rotondo-dom-ulgi-w-cierpieniu

 

Wszystkie fotografie pochodzą z repozytoriów Wikimedia Commons

 

[1] Funkcje osób, wchodzących w skład komitetu podane na podstawie strony:

https://www.kapucyni.pl/kapucyni/ojciec-pio-artykuy/1346-dziedzictwo-ojca-pio-dom-ulgi-w-cierpieniu-oraz-grupy-modlitwy

[2] Informacje pochodzą z artykułu:

https://www.kapucyni.pl/kapucyni/ojciec-pio-artykuy/1346-dziedzictwo-ojca-pio-dom-ulgi-w-cierpieniu-oraz-grupy-modlitwy

[3] więcej o tym: https://www.kapucyni.pl/kapucyni/ojciec-pio-artykuy/1346-dziedzictwo-ojca-pio-dom-ulgi-w-cierpieniu-oraz-grupy-modlitwy

[4] Sylwester Szefer (red), Największy cud ojca Pio, Wyd. AA, Kraków, s 41

[5] Informacje za: Mario Salisci, Prorok i jego dzieło, Wyd. Serafin, Kraków 2014, s 46

[6] Dane zaczerpnięte z: Mario Salisci, Prorok i jego dzieło, Wyd. Serafin, Kraków 2014, s 46

[7] Tamże, str. 47

[8] Tamże, str. 47